Szef Służby Cywilnej w latach 2009 - 2013, Sławomir Marek Brodziński, zaprasza do lektury swojego bloga. Przekazujemy prośbę i zachęcamy do lektury i śledzenia kolejnych wpisów. Myślę, że warto poznać punkt widzenia nieco inny niż nasz codzienny. Chciałabym Wam przypomnieć, że to właśnie Pan Brodziński jako pierwszy Szef otworzył się na głosy urzędników z dołu administracyjnej hierarchii. Za jego czasów również pojawił się w DSC zwyczaj organizowania dni otwartych, gdzie możliwy jest bezpośredni kontakt z pracownikami Departamentu Służby Cywilnej.
Wkrótce planujemy rozmowę - jeśli macie jakieś pytania, poproszę.
Nie przypuszczałem, że tyle dobrego humoru dostarczy mi zamieszanie związane z powoływaniem urzędników wyborczych. Majstrowanie przy kodeksie wyborczym okazuje się nie być łatwym zadaniem, a sklecone w pośpiechu, nieprzemyślane zmiany zaczynają dawać pierwsze owoce.
Dane nie pozostawiają złudzeń. Bez napływu świeżej krwi za kilka lat będzie to korpus zombie, straszących w niszczejących, niedoinwestowanych urzędach. Niczym duchy w Waverly Hills Sanatorium...
Szacowano, że korpus urzędników wyborczych będzie liczyć między 5,5-5,9 tyś osób. Jak dotąd zgłosiło się kilkuset ochotników, co musiało wprawić w niezłe zdumienie Państwową Komisję Wyborczą. Zaskoczenie musiało być spore, skoro PKW popełniła uchwałę, w której wydłużyła okres przyjmowania zgłoszeń chętnych do piastowania tej zaszczytnej funkcji. Dziś jednak o czymś innym. Mianowicie o niejasnym (jak dla mnie) statusie urzędnika wyborczego. Jak wiecie PKW wydała i opublikowała na swojej stronie internetowej obszerne wyjaśnienia dotyczące powoływania urzędników wyborczych, zasad realizowania zadań, wynagradzania itd. Z pozoru wszystko wygląda fajnie i prosto, ale…
Ciekawa sytuacja, jutro minie tydzień, od kiedy - zgodnie z zasadami sztuki - na stronie RCL-u powinien pojawić się projekt ustawy o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw. Projekt utworzony został 13 marca (przynajmniej tak datuje go strona RCL), ale do chwili obecnej nie został mu nadany stosowny numer porządkowy, pod którym byłby procedowany. Zatem projekt jest, a jakoby go nie było.
Rada Służby Publicznej znów mnie „zachwyciła” swoją aktywnością. Tym razem, w dniu 7 marca Rada wydała z siebie uchwałę nr 30 w sprawie wynagrodzeń pracowników Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. Wyobraźcie sobie, że Rada dostrzegła i zwróciła uwagę na niski poziom wynagrodzeń pracowników KSAP (!). Nie wiem, jaki poziom wynagrodzeń panuje w Szkole, jeśli faktycznie jest niski, to cieszy fakt, że Rada to dostrzegła i podjęła jakiekolwiek działania w kierunku zmiany tego stanu rzeczy. Szkoda, że Rada z takim samym zapałem nie apeluje o zmiany poziomu wynagrodzeń w korpusie służby cywilnej. Ale nie o tym...
Na stronie Państwowej Komisji Wyborczej opublikowano wyjaśnienia dotyczące powoływania urzędnikówwyborczych przez Szefa Krajowego Biura Wyborczego. Doprecyzowano m.in. zasady dotyczące wykonywania funkcji urzędnika wyborczego, wysokość wynagrodzenia urzędników wyborczych oraz zadania, jakie będą wykonywali.
Według danych ze sprawozdania Szefa Służby Cywilnej za rok 2016 (sprawozdanie za 2017 jeszcze nie jest dostępne) kobiety to 70% osób związanych z korpusem s.c. Zauważam od dawna, że zupełnie nie widać tej proporcji w komentarzach na portalu - sami zwróćcie uwagę, że wśród komentujących mocno dominują panowie. Równie długo zastanawia mnie: dlaczego tak jest? Czy to wynika z braku pewności siebie? Przekonania, że to nic nie zmieni? Poczucia, że ich opinia nie ma znaczenia? Braku zainteresowania? A może jest jakaś inna przyczyna, która mi nie przyszła do głowy? Może pomożecie znaleźć odpowiedź na te pytania? Feminizm to w Polsce słowo kojarzone pejoratywnie. Coś na zasadzie: "w głowach (i żeby tylko w głowach...) im się poprzewracało". Tymczasem problem nierówności wciąż żyje, niezależnie od tego, czy ktoś zastanawia się nad tym czasem - czy nie. Nie jest moim celem agitacja czy nawoływanie do buntu, nie o to chodzi. Nigdy mnie nie kusiły radykalne zachowania. Jednak wpajano mi od dziecka, że każdy człowiek zasługuje na szacunek. Chcę Wam pokazać nieco inną perspektywę (inną - naszym kolegom. Koleżanki zapewne znają to z autopsji). Na przykład komentarze: obojętnie, czy zgadzamy się z komentowanym tekstem czy nie, niedopuszczalne w mojej ocenie są wypowiedzi odnoszące się do cech fizycznych autora - wyglądu, ubioru, wieku. To dotyczy obu płci, ale zauważcie, że tego rodzaju komentarze wobec kobiet zdarzają się znacznie częściej. To samo dotyczy życia codziennego i codziennej pracy: ani kolor włosów, ani długość nóg, obwód talii czy klatki piersiowej nie przekładają się na intelekt ani wiedzę specjalistyczną. Próby dyskredytacji, ośmieszenia czy "komplementowania" kogokolwiek według tych kryteriów świadczy tylko i wyłącznie o tym, że inne argumenty nie istnieją. No i przede wszystkim dyskredytują nie tych, których próbują ośmieszyć, tylko autorów takich wypowiedzi. Dyskusje z kimś takim nie mają żadnego sensu.
W ostatnich dniach w mediach głośno było o rządowej administracji. Sprawa nagród, przymierających głodem niektórych posłów, wydatki ministerstw z kart kredytowych i płatniczych - zapewne natknęliście się na te informacje. Również u nas, dzięki Wam, mimo braku artykułu w ubiegłym tygodniu było co poczytać. Tu dygresja: z jednej strony bardzo nas cieszy wzmożona aktywność Czytelników i ich komentarze, z drugiej - cieszyłaby nas jeszcze bardziej gdybyście komentowali częściej nie tylko wtedy, gdy jesteście oburzeni. Sami wiecie, jak to jest - nie ma interakcji to nie ma komunikacji. Ale do rzeczy: dzisiaj na konferencji prasowej na temat sprawnego państwa premier Morawiecki zapowiedział odchudzanie administracji - na początek tej najwyższej. Ponadto zapowiedział likwidację premii dla ministrów i sekretarzy stanu oraz dla członków gabinetów politycznych. Zapowiedział również audyty płatności kartami i poczynionych w ten sposób wydatków. Odchudzanie natomiast będzie polegało na wcieleniu części korpusu politycznego do korpusu służby cywilnej. W tym celu pojawią się zmiany w ustawie o służbie cywilnej. I tu na dzień dobry mam dwa wnioski. Pierwszy: co z jedną z zasad służby cywilnej, czyli z apolitycznością? Drugi: wzrośnie średnia płaca w służbie cywilnej, bo wejdą ludzie ze znacznie wyższymi pensjami. Po czym pójdzie w świat przekaz, że w służbie cywilnej zarobki wzrosły. Premier zapowiada też integrację kolejnych służb. Co oznacza łączenie kolejnych jednostek. A to będzie się wiązało również ze zmniejszaniem zatrudnienia na samym dole hierarchii. Znów mowa jest o naturalnych odejściach, czyli emerytury i pewno blokada etatów - w przypadku gdy pracownik sam odejdzie szukać szczęścia gdzie indziej. Zauważcie też, że pula środków na wynagrodzenia dla korpusu przyznawana jest uchwalaną ustawą budżetową na każdy rok. Miejmy nadzieję, że środki na wynagrodzenia tych osób zostaną do niej włączone (jeśli ten ruch miałby nastąpić w tym roku, to na ten rok. Ale i uwzględnione w kolejnych...). Nieoceniony @jarox podrzucił link do wypowiedzi, której w poniższym fragmencie nie ma, ale ten film to jest tylko fragment wystąpienia. Zapisu całej konferencji nie znalazłam. WIęc jeszcze doczytajcie TUTAJ.
Fragment wystąpienia premiera, opublikowany na youtube przez KPRM macie poniżej. Może sami posłuchajcie...
Do 22 lutego na stronach internetowych delegatury muszą ogłosić informacje i liczbie urzędników wyborczych w samorządach oraz o zasadach ich naboru. Zapewne wiecie, że weszła w życie ustawa z 16 stycznia 2018r. o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych. Ta zmiana powołuje do życia korpus urzędników wyborczych.19 lutego natomiast została podjęta uchwała Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie określenia liczby, trybu i warunków powoływania urzędników wyborczych. Termin składania zgłoszeń: 21 dni od dnia ogłoszenia informacji o liczbie urzędników w gminach.
Kto może zostać urzędnikiem wyborczym? Wg ustawy (którą znajdziecie TUTAJ):
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, a nawet jeszcze dalej niż według PKP leży Gorzów Wielkopolski, było sobie pewne Królestwo. Nie lepsze i nie gorsze od innych, funkcjonowało sobie spokojnie przez całe lata. Pewnego dnia jednak na dworze królewskim pojawił się niejaki Smok. Zjawiwszy się, znienacka jął nękać Króla wątpliwościami. Przy każdej okazji (a miał ich niemało, bo Król lubił otaczać się nowymi osobami) Smok zadawał władcy trudne, podstępne pytania. Na przykład:
Ty, Król, a zastanawiałeś się kiedyś jak usprawnić pracę królewskiej administracji?
Szef Służby Cywilnej podpisał, a Rada Służby Publicznej pozytywnie zaopiniowała plan szkoleń centralnych na rok 2018. W tym roku będą to szkolenia z etyki (dla 192 osób, głównie dla doradców etycznych, osób z KPRM, urzędów centralnych i urzędów wojewódzkich), RODO (dla 128 osób, głownie dla osób wykonujących zadania związane z dostępem do danych osobowych - trochę mała grupa w stosunku do potrzeb), Akademia Menedżera (dla 256 osób). Rekomendacja Szefa s.c. obejmuje organizację szkoleń z zakresu KPA, efektywnej komunikacji oraz obsługi kilenta z niepełnosprawonościami i projektowania dostępnych usług. Tyle w skrócie info ze strony DSC, zainteresowanych odsyłam do planu. Pracowników KAS i resortu finansów spoza KAS może zainteresować informacja, że szkolenie e-learningowe w zakresie RODO jest już dostępne na platformie Atena2. Warto tam zajrzeć; niestety, ta platforma jest dostępna wyłącznie z wewnętrznej sieci resortu. Może nie jest to znany fakt - najbardziej znaną placówką kształcącą urzędników jest Krajowa Szkoła Administracji Publicznej - ale KAS posiada własną szkołę: Krajową Szkołę Skarbowości (wcześniej: Centrum Edukacji Zawodowej Resortu Finansów).
...i kilka słów o rekrutacji do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej
Kilka słów na ten temat już napisał Elsinore poniżej, a na prośbę Departamentu Służby Cywilnej publikujemy treść oficjalnego komunikatu o dniu otwartym i rekrutacji do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Może ktoś z Was, kto spełnia warunki zdecyduje się aplikować?
W najbliższy czwartek, od 17.00 do 19.00, pracownicy i słuchacze Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego spotkają się podczas dnia otwartego z osobami, które są zainteresowane kształceniem w KSAP. To okazja, aby zapoznać się z programem kształcenia, perspektywami rozwoju zawodowego i doświadczeniami słuchaczy. Można będzie także obejrzeć budynek Szkoły.
Chęć podjęcia nauki w KSAP można zgłaszaćdo 23 lutego. Ukończenie KSAP może stać się początkiem profesjonalnej kariery w administracji publicznej.
Kształcenie w Krajowej Szkole to szansa na to, aby:
Kilka spraw z życia KSC. Jak już wiecie, limit mianowań w tym roku wynosi 350 osób, uwzględniając absolwentów KSAP. Biorąc pod uwagę wielkość KSC – bieda z nędzą. Ale przecież bywało już gorzej. Termin składania zgłoszeń do udziału w postępowaniu kwalifikacyjnym mija 1 czerwca 2018r., zaś sprawdzian wiedzy przeprowadzony zostanie 7 lipca 2018r.
A propos KSAP – Szkoła zaprasza na dzień otwarty, który zorganizowany zostanie w najbliższy czwartek, 8 lutego. Szczegóły w serwisie dsc.kprm.gov.pl. Ponadto warto pamiętać, że do 23 lutego trwa rekrutacja do KSAP. Szczegóły na stronie Szkoły.