Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe nie rezygnuje…
...i składa kolejne 18 nowych pytań prawnych dotyczących braku waloryzacji wynagrodzeń pracowników wymiaru sprawiedliwości. Do tej pory wszystkie lądowały w koszu. Trybunału nie przekonywał argument sądu rejonowego, iż „Pozbawienie wzrostu wynagrodzenia nie było, co należy podkreślić, sytuacją jednorazową, ale stało się stałą praktyką prawodawcy, który nie zapewniał należytej ochrony praw obywateli w zakresie prawa własności”. Kolejne próby i rozstrzygnięcia śledziliśmy u nas na portalu pisząc o nich już w 2013 r. a ostatnio dwukrotnie w maju br. tu i tutaj.
W umarzanych postępowaniach Trybunał swoje decyzje uzasadniał tym, że kwestionowane przepisy ustaw okołobudżetowych nie określają ani średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, za pomocą którego dokonywana jest waloryzacja, ani sposobu jego ustalania. A to właśnie na podstawie tego wskaźnika ich płace są podwyższane. W nowych pytaniach skierowanych do TK idąc za jego „wskazówką” gdański sąd skorygował więc swoje zastrzeżenia i podał w wątpliwość te przepisy ustaw okołobudżetowych, które ustaliły wskaźnik wzrostu wynagrodzeń pracowników na poziomie 100 proc., czyli zamroziły wzrost w kolejnych latach. Więcej - w Gazecie Prawnej (jeśli macie lub wykupicie dostęp). Zobaczymy jak tym razem podejdzie do sprawy Trybunał, a warto temat śledzić, gdyż nasze wynagrodzenia zamrożone były przez 7 lat według analogicznego mechanizmu.