Przepisy regulujące odpowiedzialność dyscyplinarną członków korpusu służby cywilnej znajdziemy w Rozdziale 9 ustawy o służbie cywilnej (art. 113 - 131).
Czy dobrze znamy te zasady? Gdy zajrzymy na portal DSC do zakładki „Pytania i odpowiedzi” – w dziale „Odpowiedzialność dyscyplinarna” znajdziemy zaledwie trzy odpowiedzi na zadane pytania. Czy to jest dowód, że tematyka nie budzi kontrowersji? Na różnych forach internetowych pytających jest jednak sporo. Prawdopodobnie nie na wszystkie pytania znajdziemy też odpowiedź w wydanym pod koniec 2011 r. Poradniku.
Może się nam wydawać, że akurat nas to nie dotyczy, że przecież nie grozi nam byśmy byli stroną takiego postępowania. Życie czasem płata jednak różne figle. A uczestnikiem postępowania dyscyplinarnego możemy stać się nie tylko jako obwiniony. Możemy w nim uczestniczyć również w charakterze świadka, czy obrońcy poproszonego o tę rolę przez współpracownika. Może się przecież także zdarzyć, że otrzymamy propozycję pełnienia obowiązków rzecznika dyscyplinarnego lub członka komisji dyscyplinarnej. Oczywiście zawsze można powiedzieć, przyjdzie czas, będzie rada. I zajrzeć do przepisów dopiero, gdy faktycznie coś takiego nas spotka. Ale ogólne zasady zarówno odpowiedzialności jak i procedury warto co jakiś czas sobie odświeżać. Szczególnie, że każdy z nas odpowiada dyscyplinarnie za naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej, a katalog naszych obowiązków (a tym samym potencjalnych naruszeń) jest bardzo szeroki i pojemny.
Czy w najbliższym czasie możemy się spodziewać w tej materii jakichś zmian? Jak wynika z doniesień DGP - "Na karę w administracji urzędnicy czekają latami. Postępowania dyscyplinarne do likwidacji?" - dyrektorzy generalni chcą likwidacji postępowań dyscyplinarnych, a rozstrzyganie o zasadności ukarania urzędnika chcieliby przekazać sądom pracy. Temat z pewnością wart jest głębszej analizy. Bo faktycznie w aktualnym stanie prawnym tak do końca nie wiadomo, czy za spóźnienie do pracy powinno zostać wszczęte postępowanie dyscyplinarne, czy można pogrozić tylko palcem (zastrzegam od razu, że osobiście nie znoszę spóźniania się). A z drugiej strony bardzo często zachodzi w poważniejszych sprawach kolizja postępowań dyscyplinarnych z prokuratorskimi, czy też problem do rozstrzygnięcia współistnienia art. 52 kodeksu pracy i art. 113 i 114 ustawy o służbie cywilnej, o czym też było już na łamach chociażby przywołanej DGP np. tutaj lub tam.
Czy z jednej, dwóch dyskusji na forum dyrektorów generalnych oraz kilku artykułów w mediach branżowych urodzi się jakiś konkretny pomysł legislacyjny? A potem przebrnie całą drogę od założeń ustawy do jej ostatcznego uchwalenia? Patrząc na szereg inicjatyw dotyczących zmian legislacyjnych w unormowaniach dotyczących służby cywilnej nie widzę większych szans na jakieś konkrety w najbliższych dwóch, trzech latach.