Po raz kolejny nasz specjalista z DGP Artur Radwan popisał się umiejętnością „odwracania kota ogonem”.
Trzeba przyznać, że jak zawsze tytuł artykułu „Na urzędników nie ma mocnych. Redukcji zatrudnienia nie będzie” przyciąga czytelnika. A w środku jak to u Radwana. Podkreśla, że wszystkie od kilku lat przedstawiane pomysły na redukcję zatrudnienia w urzędach (m.in.: propozycje przeprowadzenia centralnego audytu stanu kadrowego, ustawa likwidująca 10 proc. etatów w administracji, likwidacja gospodarstw pomocniczych, utworzenie w urzędach wojewódzkich centrum usług wspólnych) okazały się albo nieskuteczne, albo niemożliwe do wdrożenia. Po prostu na urzędników nie ma mocnych.
To nic, że pada w artykule kilka bardzo trafnych opinii na temat zarówno sposobu przeprowadzania tych „operacji, jak i ich sensu:
dr Tomasz Rostkowski z Katedry Rozwoju Kapitału Ludzkiego Szkoły Głównej Handlowej
...Trzeba też zastanowić się, po co urzędnicy wykonują niektóre czynności narzucone im przez często zmieniane rozporządzenia. Potęguje to biurokrację, która wydłuża czas realizacji zadań, marnuje kompetencje pracowników i irytuje w tym samym stopniu urzędników i interesantów...
...Trzeba coś wiedzieć na temat osób wytypowanych do zwolnienia, a nie jak przewidywała to ustawa o racjonalizacji, zwalniać najstarszych lub nie przedłużać umów młodym. Obserwacja praktyki potwierdza, że wśród obu tych grup mogą znaleźć się zarówno najcenniejsi pracownicy, jak i osoby, bez których urząd może normalnie, albo nawet lepiej, funkcjonować...
prof. Krzysztof Rączka, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UW
...Nie można zwalniać pracowników tylko dlatego, że takie polecenie wydał premier. Trzeba uzasadnić przyczyny zakończenia zatrudnienia...
Pan Artur wie swoje
...Pomysłodawcy wycofywali się z większości prób przeprowadzenia skutecznej redukcji. W rezultacie tylko w 2011 r. spadła liczba urzędników samorządowych (o 6 tys.). W ubiegłym roku stan zatrudnienia wrócił do dawnego poziomu. Najczęściej instytucje państwowe tłumaczą się z rosnącej rzeszy urzędników tym, że przybywa im nowych zadań...
Dane na temat poziomu zatrudnienia w korpusie służby cywilnej nie pasowały do koncepcji (liczba zatrudnionych powoli, ale przez ostatnie lata systematycznie spada). Ale co tam, można wszak się podeprzeć samorządowcami. A może warto sprawdzić, czy faktycznie też zadań nie przybywa.
A tak na marginesie, może by Pan Redaktor pofatygował się i sprawdził chociażby u swojego pracodawcy ile to rocznie pytań DGP kieruje do różnych urzędów o szereg danych, które potem pięknie się zamieniają w wierszówkę.