Tym razem o nagrodach piszą na Wirtualnej Polsce. Gdyby jeszcze człowiek miał się z czego tłumaczyć... Zawsze przy takich okazjach przypomina mi się pytanie kandydata do pracy w KSC, kiedy już dowiedział się ile by faktycznie zarabiał i porównał to ze swoją "wiedzą" pochodzącą z mediów: kto pracuje w tym korpusie za takie pieniądze?
I to by było tyle tytułem komentarza, bo w końcu ile można.