Na stronach Dziennika Gazety Prawnej pojawił się artykuł Pana Radwana pt. "więcej urzędników otrzyma trzynastki za 2012r.". I cóż pod tym tytułem znajdujemy? Ano informację, że senacka komisja ustawodawcza oraz Rządowe Centrum Legislacji zaproponowały zmianę do ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostki sfery budżetowej - dodam tylko, że konieczność zmian wynika po prostu z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 lipca 2012 r. (sygn. akt P 59/11).
Może zacytuję treść orzeczenia:
Art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej (Dz. U. Nr 160, poz. 1080, z 1998 r. Nr 155, poz. 1014, z 1999 r. Nr 72, poz. 802 i Nr 110, poz. 1255, z 2002 r. Nr 74, poz. 676, z 2003 r. Nr 199, poz. 1939 i Nr 223, poz. 2217, z 2004 r. Nr 116, poz. 1202, z 2005 r. Nr 249, poz. 2104, z 2006 r. Nr 34, poz. 243 i Nr 104, poz. 708 i 711 oraz z 2009 r. Nr 157, poz. 1241) w zakresie, w jakim pomija okres urlopu macierzyńskiego jako umożliwiający nabycie prawa do dodatkowego wynagrodzenia rocznego w wysokości proporcjonalnej do okresu przepracowanego, w sytuacji nieprzepracowania w ciągu całego roku kalendarzowego faktycznie 6 miesięcy, jest niezgodny z art. 32 ust. 1 w związku z art. 71 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Mimo wprowadzenia tzw. urlopów tacierzyńskich wciąż opieka nad dzieckiem jest raczej domeną kobiet i to ich w ogromnej większości dotyczy ten wyrok. I - jak wielokrotnie pisałam - najgorzej opłacane stanowiska pomocnicze w 75% obsadzone są przez kobiety właśnie - to może przeliczmy sobie ile to wyniesie dla kwoty netto 1500 zł miesięcznie (a nie jest to rzadkością na tych stanowiskach, zwłaszcza w przypadku osób młodych które niedawno założyły rodziny):
1500*12*8,5%=1530
A ponieważ zakwestionowany zapis w ustawie mówi o wysokości proporcjonalnej do okresu przepracowanego w sytuacji nieprzepracowania faktycznie 6 miesięcy, to zawsze będzie znacznie mniej.
Nie ma też ani słowa o tym, że dochodzenie roszczeń z poprzednich lat mimo niekonstytucyjności przepisu jest mocno utrudnione.
Artykuł ozdabia zdjęcie pięciorga uśmiechniętych osób, które opatrzone jest podpisem: 8,5 proc. rocznego wynagrodzenia stanowi trzynastka. Jak myślicie, z czego się cieszą? Może spróbujecie zgadnąć?
Chyba wejdę w rywalizację z Panem Redaktorem pod kątem wymyślania tytułów... Też umiem. Prawda?
Ktoś wie jaką mają wierszówkę w tym periodyku?