4 października br. ukazał się wywiad Katarzyny Wójcik-Adamskiej z Wiceprezesem Najwyższej Izby Kontrolii Wojciechem Misiągiem - "Polscy urzędnicy są niedouczeni". Niestety obok kilku słusznych uwag, w wywiadzie Pan Wojciech Misiąg stawia szereg tez nie mających żadnego oparcia w aktualnej rzeczywistości, być może wiedzę o stanie administracji czerpie z czasów, gdy sam za nią w części odpowiadał, posiłkując się wybiórczo bieżącymi doniesieniami prasowymi, a nie dokumentami z przeprowadzanych kontroli czy też niezależnymi raportami z badań funkcjonowania służby cywilnej.
Kilka uwag z pewnością jest jak najbardziej uzasadnionych (p.o. w służbach skarbowych, brak środków na szkolenia, konflikty na linii MF - samorządy); niestety giną w natłoku populistycznych haseł nie mających oparcia w faktach: "niedouczeni urzędnicy", "ustawiane nabory", "utrzymywanie zbędnych urzędników"...
Dość szybko i bardzo merytorycznie zareagował Szef Służby Cywilnej. Osobiście uważam, że list skierowany do Prezesa NIK
Panie Wojciechu, to fakt
że żyjemy w kraju w którym prawo zmienia się z dnia na dzień. Z tym, że to nie urzędnicy za tymi zmianami nie nadążają, a Pan nie nadąża za zmianami jakie od dobrych paru lat stworzyły nową wartość w służbie cywilnej - profesjonalną, choć nadal niedocenianą administrację publiczną. Zauważają to już obywatele, niestety nie widzą nadal decydenci i tzw. media opiniotwórcze.