analityk.3

Siedzę nad oceną funkcjonowania kontroli zarządczej oraz wykonaniem mierników budżetu zadaniowego i myślę. Obawiam się, że jeszcze mi zaszkodzi. A może już mi zaszkodziło... Patrzę jak sroka w gnat w pismo wymagające wyjaśnień w przypadku, gdy prognozy wykonania mierników różnią się od samego wykonania o +-0.5 punkta procentowego i zadziwienie mnie ogarnia. Aczkolwiek nie powinno, bo już to przecież przerabiałam.

 

Rozumiem, że wyjaśnienia sa konieczne, jeśli nie wykona się tego, co się prognozuje, ale i tu margines błędu powinien być nieco szerszy. Człowiek, który trafi z prognozą w granicach wskazanego błędu w więcej niż jednym mierniku powinien rzucić pracę w urzędzie i zająć się operacjami na opcjach i innych instrumentach finansowych. Albo przynajmniej grywać w lotto... Ewentualnie jako jasnowidz zarabiać na przepowiedniach lub nieodpłatnie szukać osób zaginionych.

Może przybliżę troszkę temat niezorientowanym. Jeden z mierników obejmuje na przykład zaległości powstałe z decyzji wydanych w bieżącym okresie. W liczniku są zaległości, w mianowniku kwota z wydanych decyzji. Teoretycznie niby można - znając sprawy prowadzone przez własną jednostkę - przewidzieć. Mniej więcej wiadomo, czego się spodziewać po podmiotach. No ale nie do końca. Po pierwsze, ograniczony wpływ mamy na termin kończenia postępowań podatkowych - mogą się przecież nieoczekiwanie pojawiać nowe dowody i postępowanie planowane do zakończenia w jakimś okresie się wydłuża. Po drugie - na przełomie roku można się przejechać z doręczeniem decyzji i wtedy ta planowana już nie wejdzie - bo warunkiem jej ujęcia jest dodatkowo jej zaksięgowanie, a bez doręczenia nie można jej zatwierdzić w systemie, a tym samym zaksięgować. Przypominam, że plan obejmuje kwoty, nie sztuki... Po trzecie jeśli podatnik się odwoła to decyzja (jeśli brak przesłanek do wydania rygoru natychmiastowej wykonalności) staje się niewymagalna i nie można jej egzekwować - tym samym trzeba przewidzieć również co zrobi podatnik, chociaż nie zawsze on sam to wie na tym etapie, kiedy ja planuję. Po czwarte, decyzje wydane i uchylone w tym samym okresie nie wchodzą. Przecież osoba przygotowująca decyzję nie planuje, że mu ją uchylą.  A po piąte wreszcie - miernik obejmuje nie tylko decyzje własnej jednostki, ale również innych, gdzie nie mam planując pojęcia jakie sprawy się toczą i czego się w ogóle spodziewać.

Ten akurat miernik w tym roku obowiązywać nie będzie, co nie znaczy że mnie nie obowiązują wyjaśnienia. Nie będę też opisywać pozostałych, chociaż mechanizm jest podobny. Tak wiele czynników ma wpływ na ostateczny wynik, że nawet wywiad by nie podołał. Może prędzej wróżka ze szklaną kulą... W każdym razie tego rodzaju twórczość niezmiennie pogłębia chęć napisania czegoś zupełnie innego. Czegoś, gdzie byłoby dużo smoków, rycerzy, czarownic i magów - przypuszczam, że fabuła i tak byłaby znacznie bardziej przewidywalna...

Joomla templates by a4joomla