Odświeżone regulacje dotyczące etyki będą zapewne skutkowały znów serią szkoleń w tym zakresie. Rozumiem, że zmniejszenie korupcji jest jednym z priorytetów UE, niemniej wciąż daje się odczuć brak środków (oszczędności!) na szkolenia merytoryczne.
Być może niedługo znajdziemy się w takiej sytuacji, że ludzie nie do końca będą wiedzieli co właściwie robią, ale za to nie będą wiedzieli etycznie…
Na dzień dzisiejszy pojęcie „zachowanie nieetyczne” rozumiane jest bardzo różnie. W końcu każdy człowiek ma inaczej ukształtowaną osobowość, inne doświadczenia. Taką podstawową wiedzę w zakresie etyki wynosimy wszyscy z domu, późniejsze wydarzenia w naszym życiu też mają wpływ na wyznawany przez nas system wartości. Każdy ma jakąś granicę, której nigdy nie chciałby przekroczyć. Problem w tym, że ta granica nie jest tak samo odległa dla każdego z nas. Oraz w tym, że czasem to czego chcemy czy nie chcemy nie ma żadnego znaczenia.
Co ciekawe, z obserwacji ludzkich zachowań wynika, że człowiek potępia ludzi, którzy jego granicę przekraczają – ale po pewnym czasie zaczyna zachowywać się tak samo. Albo rażą go zachowania innych, ale sam postępuje podobnie – tyle że w jego mniemaniu: jemu wolno…
No i tu powstaje pytanie, czy te szkolenia są potrzebne czy nie?
Może Was to zdziwi, ale uważam, że są. Pytanie brzmi tylko: jaką będą miały formę? Bo jeśli ma być to szkolenie dla papieru, to może dajmy sobie spokój od razu. Szkoda i czasu i unijnych pieniędzy.
Marzy mi się szkolenie, na którym rozważane byłby przypadki z życia wzięte – i to nie w formie wykładu, ale raczej warsztatów. Dyskusje nad konkretną sprawą, z analizą co i kto mogło mieć wpływ na takie a nie inne zachowanie konkretnej osoby. Nie w gronie na jednakowym poziomie hierarchii służbowej, ale mieszane, przełożeni i podwładni. Nie wiem, czy przełożeni zdają sobie sprawę, jak często są współodpowiedzialni za jakieś wydarzenie, a wszak znane jest przysłowie, że lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda?
No cóż, pomarzyć dobra rzecz… Ale może?
Wiem z ostatniego szkolenia (wprawdzie dotyczyło zarządzania, ale mimo to), że jest to możliwe…