Większość z nas posiada służbowe skrzynki poczty elektronicznej, prawie każdy również jedną, a czasem wiele prywatnych. Czy zastanawiamy się nad bezpieczeństwem danych, które przesyłamy?


Wydawałoby się, że pracując w wewnętrznych sieciach poszczególnych ministerstw, na „urzędniczych liniach” wszystko jest ok. Ale maile wędrują czasem w bardzo dziwnych kierunkach. Pomijam tutaj przesyłanie służbowych informacji pomiędzy służbowymi , a prywatnymi kontami, co oczywiście nie powinno mieć mieć miejsca. Okazuje się jednak, iż w wyniku prostego błędu – tzw. literówki mail może trafić na zupełnie inną skrzynkę niż chcieliśmy. Wystarczy, że pomyłkowo „wklepany” adres mailowy również istnieje.

 

 

Ku przestrodze zajrzyjcie do artykułu Macieja Ostaszewskiego i Tomasza Grynkiewicza „Służby w kropce”

Oczywiście w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo takiej korespondencji powinni zadbać dysponenci poszczególnych domen ministerstw, czy urzędów. Ale i my powinniśmy dochować staranności by nasz służbowy mail nie trafił w niepowołane ręce.


Warto również pamiętać o tym przy wysyłaniu prywatnej, ale „wrażliwej” korespondencji.


Nic się nie stanie, gdy po błędnie wpisanym adresie otrzymamy komunikat zwrotny, iż taki adres nie istnieje, gorzej jeśli trafi do osoby, która wykorzysta złośliwie, bezmyślne lub celowo i z premedytacją taki „prezent”.

 

Joomla templates by a4joomla