Będzie nieco złośliwie. Jak zwykle u mnie. Przeczytałem dziś lakoniczną wzmiankę o udziale szefa służby cywilnej w sesji Komitetu OECD do spraw Zarządzania Publicznego. Biorąc pod uwagę agendę spotkania, ciekaw jestem do jakich konstruktywnych wniosków doszedł zwierzchnik naszej służby w trakcie tych obrad.
Jak czytamy w komunikacie, w czasie dwudniowego sympozjum dyskutowano m.in. o:
- roli wyższych rangą urzędników w zarządzaniu zmianą i przełamywaniu resortowości administracji, a także o metodach ich rekrutowania i kształcenia,
- sposobach przyciągania do pracy wysokiej klasy specjalistów,
- strategiach zwiększania kompetencji służby cywilnej (inwestowanie w kadry/zatrudnianie ekspertów z zewnątrz, właściwa równowaga między specjalistami a generalistami),
- umiejętnościach, które służba cywilna powinna rozwinąć lub nabyć w związku z dalszą informatyzacją państwa, pogłębiającą się współpracą z sektorem prywatnym i pozarządowym, a także coraz większym udziałem obywateli w procesie decyzyjnym,
- wpływie polityki kadrowej na innowacyjność sektora publicznego (uwarunkowania, motywowanie do nieszablonowego myślenia).
Szczególnie ciekaw jestem zapatrywania szefa służby cywilnej (SSC) na pierwsze trzy punkty dyskusji.
O ile – w odniesieniu do pierwszego punktu – mogę być posądzony (i słusznie) o kontestowanie obowiązującego stanu prawnego w zakresie obsadzania wyższych stanowisk w służbie cywilnej po nowelizacji naszej ustawy dokonanej w grudniu 2015r., niemniej chciałbym wiedzieć jak SSC ocenia obowiązującą regulację, zwłaszcza w kontekście konieczności zachowania konstytucyjnej i ustawowej apolityczności korpusu (art.1, art.17 ust.2, art.78 ust.2 i ust.5).
Chciałbym, żeby SSC odpowiedział, czy:
- brak obowiązku odbycia służby przygotowawczej (art.36a),
- brak wymogu legitymowania się doświadczeniem na stanowiskach kierowniczych (uchylony art.53 ust.4 i 5),
- zniesienie instytucji otwartego i konkurencyjnego naboru na wyższe stanowiska w służbie cywilnej (wyrugowanie niemal całego art.54 – pozostała kadłubowa regulacja dot. KAS) oraz usunięcie art.55-61;
znajduje odzwierciedlenie w regulacjach obowiązujących w innych krajach ? Czy takie metody rekrutowania są jego zdaniem lepsze (a jeśli tak to dlaczego), niż obowiązujące uprzednio rozwiązania prawne ?
Bardzo też jestem ciekaw zapatrywania SSC na drugi punkt dyskusji na forum komitetu OECD. Jak KSC – jako potencjalny pracodawca dla specjalistów – wygląda na tle analogicznych instytucji w innych krajach OECD ? Porównanie międzynarodowe to jedno, ale warto byłoby się dowiedzieć, w jaki sposób SSC postrzega możliwości pozyskiwania ekspertów z szeroko rozumianego rynku pracy ? Czym konkretnie chce ich zachęcić i przyciągnąć do pracy w korpusie ? Jakie, jego zdaniem, argumenty mogą zaważyć na podjęciu decyzji o zmianie pracodawcy i przejściu do korpusu dla osoby posiadającej szerokie kompetencje w określonej dziedzinie ? Innymi słowy, jak SSC postrzega konkurencyjność KSC na rynku pracy ?
I wreszcie punkt trzeci, dotyczący szerzej rozwoju kompetencji członków KSC. Jak nasza sytuacja wygląda na tle innych państw OECD ? Czym możemy się pochwalić, a czego brakuje na tle rozwiązań stosowanych w podobnych systemach ? Inwestowanie w rozwój pracownika to temat szeroki jak rzeka. Niestety mało który publiczny pracodawca postrzega to jako dobrze zaplanowaną inwestycję w rozwój nie tylko człowieka, ale i organizacji, w której pracuje.
Nie jest to żadna osobista wycieczka pod adresem SSC. Ot, takie odniesienie do agendy spotkania, w którym uczestniczył SSC i chęć poznania jego punktu widzenia na poruszane tam tematy.