...tym razem chodzi o dziki
Rozbawił mnie ostatnio artykuł z Dziennika Wschodniego pt.
"Dziki biegają po Lublinie, nie chcą współpracować z urzędnikami". Jak wynika z treści artykułu, współpraca miałaby polegać na tym, że dziki same z siebie wchodziłyby do klatek, a potem byłyby wywożone. No sorry, ale czy nie jest nadmiernym optymizmem oczekiwanie takiej współpracy? Co do zasady jeśli jest współ-praca, to są i współ-korzyści. Pokażcie mi, jaki w tej sytuacji miałby być bonus dla dzika? I proszę się nie doszukiwać żadnych analogii, w ogóle tu chodzi o urzędników samorządowych :P Jeszcze tylko na koniec porada autora artykułu (nie wnikając, co właściwie miał na myśli), bowiem nigdy nie wiadomo co kogo może spotkać.
Widząc dzika i nie mając pojęcia, co zrobić, zawsze można zadzwonić do Straży Miejskiej.
Aż mnie korci, żeby wypróbować. "Dzień dobry, widzę dzika i nie wiem co robić" . Chociaż wydaje mi się, że ważniejsze jest to, czy dzik widzi dzwoniącego. I w jakim jest humorze ;)
No dobra, odczepmy się od dzików.
Rzepa dziś pisze, że
od 2018 roku urzędy pracy zostaną przeniesione do administracji rządowej. Z tego wniosek, że zwiększy się liczebność służby cywilnej (a w związku z KAS i rozebraniem z mundurów części funkcjonariuszy celnych zatrudnienie w służbie cywilnej zwiększy się już w 2017r.). NIe chciałabym być złym prorokiem, ale zdaje się, że Szef Służby Cywilnej po publikacji kolejnych sprawozdań będzie się ostro tłumaczył ze wzrostu zatrudnienia. Coś podobnego już przerabialiśmy; mało kto dzisiaj robiąc szybkie analizy patrzy szerzej niż na jedną tabelkę z liczbami przed sobą.
No właśnie, patrzeć szerzej - jeśli chcecie sobie poćwiczyć angielski, polecam świetny artykuł z bbc.co.uk o tym,
jak być mądrzejszym. Treść artykułu sprowadza się do tego, aby podchodzić do wszystkiego z dystansem. Wiem to od lat. Myślę, że wszyscy to wiemy. Człowiek spokojny, opanowany racjonalniej podejmuje decyzje. Niestety (a może stety?) czasem emocje biorą górę i wtedy dystansu można ze świecą szukać, a cały klimat opanowania budowany systematycznie wokół mędrca i jego osądów szlag trafia.
A emocje zazwyczaj związane są z tym, na czym nam zależy. Przecież to właśnie czyni nas ludźmi, prawda?
Jak to było? Że dziki nie chcą współpracować? Aha...