Kilkaset tysięcy urzędników czekają wielkie zmiany. Nowe przepisy mają sprawić, że zmiany personalne będzie można przeprowadzić bez konkursów we wszystkich urzędach i samorządach. Dzisiejsza Gazeta Prawna szeroko opisuje zmiany jakie mają dotknąć administrację.

„Do końca grudnia rząd zamierza przygotować projekt ustawy o służbie publicznej. Dokument ma ujednolicić zasady zatrudniania i wynagradzania.

Z naszych informacji wynika, że ma zawierać propozycje, by wszystkie stanowiska kierownicze w całej administracji państwowej były obsadzane w trybie powołania i odwołania. Taki system działa już od początku roku w służbie cywilnej, gdzie zlikwidowano konkursy. Teraz przyszła kolej m. in. na samorządy, a także inne urzędy, które bezpośrednio nie podlegają rządowi.”[1]

Za Gazetą Prawną temat odnotowały liczne media.[2] Nasz portal opisywał już planowane zmiany. Zostały one zaprezentowane w KPRM na konferencji "Służba publiczna dla Polski – jak uwolnić potencjał dla administracji?" Sprawozdanie z konferencji jest dostępne TUTAJ. Warto przypomnieć, że zapowiedzi powstania takiej ustawy pojawiły się już w grudniu 2015 roku.

„Szefowa KPRM powiedziała, że kilka tygodni temu przejęła kancelarię od poprzedników w stanie, który "wymaga głębokiej reorganizacji" tej instytucji. Ma to umożliwić m. in. projekt ustawy o służbie publicznej, który - jak zapowiedziała - będzie projektem poselskim, a nie rządowym.”

- zapowiadała  w programie TVN 24 "Jeden na jeden"  Beata Kempa.

„- Ta ustawa umożliwi nam bardziej racjonalne wykorzystanie tych kadr, które są i oczywiście postawienia na najlepsze i najbardziej profesjonalne kadry, być może bardzo młode - powiedziała Kempa.”

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kempa-kancelaria-premiera-wymaga-bardzo-glebokiej-reorganizacji,601723.html

Obecnie nie znalazłem tego projektu w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.[3] Trochę tłumaczy to zapowiedź Beaty Kempy, że ustawa ta

„będzie projektem poselskim, a nie rządowym”.

Taki tryb uchwalania ustawy pozwoli rządowi uniknąć konsultacji społecznych. W trakcie konferencji w KPRM Bata Kempa zapowiadała, że wnioski z konferencji będą miały dla niej duże znaczenie i chce ją traktować jak konsultacje które uwzględni w pracach nad ustawą. Zarówno Gazeta Prawna jak i inne media (np. Fakt) sugerują polityczne motywy działań.

„Wygląda na to, że PiS ma nowy plan na zastąpienie urzędników państwowej administracji swoimi ludźmi.”[4]

Konferencja w KPRM poświęcona zmianom nie dawała powodów do takich twierdzeń. Na dziś sytuację urzędników reguluje kilkadziesiąt aktów prawnych. W konsekwencji  odmiennie są określone zasady wyznaczania pensji, relacji z przełożonymi, zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej itd. Planowane zmiany uzasadniano chęcią uporządkowania obecnej sytuacji.