Dziś na TT nasi doradcy podatkowi mają uciechę i puszczają tweeta z linkiem do artykułu o nowym pomyśle greckiej skabówki. Chodzi o zaangażowanie psów do tropienia pochowanej gdzie popadnie gotówki. W ciągu ostatnich dwóch lat system bankowy w Grecji opuściło ponad 50 miliardów euro; według bankowych źródeł w kraju pozostało z tego między 15 a 20 mld euro, które są przechowywane poza rachunkami bankowymi. Greckie Ministerstwo Finansów będzie rekrutować psy potrafiące wywęszyć te pieniądze. Pomysł dość intrygujący, acz jak wynika z artykułu - pewne podobieństwo do naszego systemu widzę: tamtejszy MF do oceny wpływających ofert powołał specjalny zespół. Tak czy inaczej, jest nisza! Można jechać z pupilem do ciepłego kraju i jeszcze na tym zarobić. Zainteresowanych właścicieli psów warto poinformować, że kandydat nie musi legitymować się rodowodem.
W artykule wprawdzie wymieniono preferowane rasy, ale prawo unijne nie lubi dyskryminacji - to po pierwsze, a po drugie - słyszałam o wielorasowym, niewielkim, absolutnie genialnym psie wyszkolonym do szukania narkotyków. Podobno na akcje przyjeżdżał ukryty za pazuchą przewodnika... Może warto dokształcić swoje czworonogi, jeśli psy się sprawdzą, kto wie czy i u nas nie znajdą roboty... Zastanawiam się, czy nie startować: moje oba mają już pewne doświadczenie oraz - najwyraźniej - predyspozycje (kilka razy wyciągałam im z paszczy pojedyncze banknoty wyjęte ukradkiem nieświadomej ofierze z kieszeni. Przeważnie trafiało na nas, ale parę razy i na gości). Poza tym, jak wiadomo, kontrolerzy powinni pracować w parach, a moje znają się jak łyse konie, bo się razem wychowywały od szczeniaka. Stanowią niezwykle zgrany zespół i mają za sobą różne udane akcje oparte na współpracy... Zresztą, nie wiem czy nie byłoby można zaangażować i kotów, internet jest pełen historii o kotach zbierających gotówkę, najchętniej papierową... Pełną treść artykułu spisanego na podstawie doniesień agencji Reuters znajdziecie
TUTAJ.
Naszemu MF proponowałabym wykorzystać szaleństwo związane z aplikacją na smartfony
Pokemon Go. Może stworzyć apkę, która zamiast pokemonów każe szukać oszustów podatkowych? I społeczeństwo będzie się dobrze bawić i korzyść dla budżetu będzie dwojaka: wpływy ze sprzedanej gry i na podstawie wysyłanych przez apkę danych o wykrytych oszustwach prosto do MFu. Albo do spółki celowej Aplikacje Krytyczne. Można byłoby zainstalować w UKSach (czy po KAS urzędach celno-skarbowych) takie rury jak mają strażacy...