...za tym co się dzieje dookoła...
Jak tam podwyżki? W skarbówce dzielą... Np. na moją komórkę niecałe 150 zł - brutto. W sumie, nie na osobę, no i nie dla wszystkich. Ale moja komórka w ostatniej grupie w kolejce była. Tzn. średnia wysoka w stosunku do pozostałych, toteż nie mam pretensji, bo inni mają gorzej. To tylko tak tytułem wprowadzenia odrobiny realizmu do wyobrażenia społeczeństwa o tych miliardach na nasze podwyżki. Ale czas na prasówkę. Pamiętacie nasz ostatni
wywiad z Szefem S.C.? Była tam mowa m. in. o tym, że KSAP będzie szkolił szerzej administrację publiczną. Do Stałego Komitetu Rady Ministrów wpłynął właśnie projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Mowa jest o możliwości korzystania ze szkoleń organizowanych przez KSAP nie tylko przez członków korpusu, ale również pracowników jednostek samorządu terytorialnego oraz pozostałych jednostek administracji państwowej. Sam projekt ustawy znajdziecie
TUTAJ, a tekst w DGP na ten temat
TU. Jeszcze wrócę do tematu przy innej okazji.
A z innych wieści: Red. Radwan doradza
co zrobić aby zostać urzędnikiem mianowanym. Kilka dni temu natomiast była ciekawa publikacja odnośnie
traktowania tzw. talentów na polskim rynku pracy. Czyli:
Polski rynek pracy nie dla talentów. Pracodawcy nie potrafią docenić wartościowych pracowników. Nie jest to obraz budujący. W służbie cywilnej mamy standardy ZZL, które teoretycznie powinny ten problem rozwiązywać, niemniej żadne, nawet najpiękniejsze zapisy w dokumentach nie zadziałają jeśli nie będą stosowane. To samo zresztą dotyczy wszelkich regulacji związanych z kontrolą zarządczą. Wiele razy potwarzałam (i będę powtarzać) że istnienie dokumentów jest dowodem wyłącznie na istnienie tych dokumentów - na nic innego. Papier przyjmie wszystko, a praktyka - to zupełnie inna bajka. A wracając do talentów, to jeśli ktoś jest dobry i doskonale widzi, że jest bezczelnie wykorzystywany i do tego traktowany z góry to najpierw będzie się buntował, a potem... po prostu pójdzie tam, gdzie traktują go lepiej. I jeśli jest dobry, wcale nie będzie musiał szukać. To nie on na tym straci, c'nie?
Media donoszą, że
rozważane jest wprowadzenie tzw. jednolitego podatku, czyli pobierania publicznych danin jak: podatków, składek na ubezpieczenie społeczne czy zdrowotne przez jedną instytucję. Taki pomysł pojawiał się już w kampanii wyborczej, różnych ugrupowań. Czyli jeszcze wciąż przed nami KAS a za chwilę może być kolejna rewolucja. Może to pora na wprowadzenie biurek na kółkach. Łatwiej je będzie przemieszczać...
Nie ma dnia, żeby nie było o podatkach. Ekspertom nie bardzo się podoba pomysł
konfiskaty rozszerzonej (tu się powtórzę: taka konfiskata będzie miała sens wtedy, kiedy skarbówka będzie szukać beneficjenta. "Słupy" i tak nie mają majątku, a z pustego i Salomon nie naleje), a urzędy są
zasypywane donosami. Praca nad analizą na podstawie donosów nie jest miłym zajęciem.
Może następny artykuł będzie miał więcej treści... Przynajmniej się postaram.