Wróbleki ćwierkają, że szykuje się przepis, który całkowicie zmieni sposób nadzoru sprawowanego przez organ wyższego stopnia nad organem niższego stopnia. M. in. warunkiem zatrudnienia w nadzorze ma być co najmniej roczny staż w organie nadzorowanym na jednym (lub kilku, to jeszcze nie jest pewne) stanowisku które temu nadzorowi będzie podlegało. Co ciekawe, jeśli ktoś (kto pracuje w nadzorze dziś) tego warunku nie spełnia, będzie musiał taki staż odbyć. Mogą się zrobić wędrówki ludów, bo takich osób nie brakuje, a ktoś - na czas ich stażu - ich obowiązki będzie musiał wykonywać. Zmiany mają na celu wyeliminowanie problemów komunikacyjnych między nadzorującymi a nadzorowanymi oraz rozszerzenie znajmości przedmiotu nadzoru o stronę praktyczną.