...w ustawie o s.c. - ciąg dalszy
Projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej likwiduje główne mankamenty systemu, porządkuje i naprawia kwestie związane z administracją rządową - ocenił w Sejmie Artur Górski (PiS). Opozycja krytykuje projekt. Zdaniem Marcina Wójcika (PO) jest to "polityczna czystka", Nowoczesna zarzuciła nowelizacji niezgodność z konstytucją, PSL określił ją mianem "całkowitego bubla", a członkowie klubu Kukiz '15 uważają, że PiS powinien się zająć reformami, a nie obsadzeniem stanowisk.http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-projekt-ws-sluzby-cywilnej-likwiduje-glowne-mankamenty-systemu-po-to-polityczna/f4k965
Projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej autorstwa PiS został w czwartek skierowany do dalszych prac w komisji. Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, o co wnioskowały kluby PO, Nowoczesnej i PSL. Jerzy Meystowicz z Nowoczesnej nazwał projekt ustawy "kolesiostwem PiS". "Kogo bronicie?" - pytał się z kolei posłów opozycji Bartosz Kownacki z PiS. I wymieniał wysokość premii pobieranych przez urzędników resortu obrony narodowej.http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/projekt-ustawy-o-sluzbie-cywilnej-skierowany-do-prac-w-komisji,603873.html
Projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej trafi do Sejmu w czwartek. Ustawa spowoduje zmiany na stanowiskach dyrektorskich. – Rozwiązanie zasili kadry nowymi, wykwalifikowanymi pracownikami. Rząd musi oprzeć się na ludziach, którzy będą się utożsamiać z polityką rządu – mówił w Sejmie poseł PiS Artur Górski.http://telewizjarepublika.pl/nowelizacja-ustawy-o-sluzbie-cywilnej-zmiany-na-wysokich-stanowiskach,27440.html
PiS rusza ze zmianą ustawy o służbie cywilnej. Wassermann: Chcemy, by pękł szklany sufit - dzisiaj te urzędy są dostępne tylko dla wybranych!
Ta wypowiedź mnie rozbawiła - Pani Poseł, nadal będą dostępne tylko dla wybranych, tylko kto inny ich będzie wybierał. Wszyscy się na tych stołkach nie zmieszczą...
Przegląd tych artykułów zainspirował mnie przy okazji do badania obiektywizmu komercyjnych mediów. Zwróćcie uwagę, że objętość tekstu zawierającego argumenty danej strony konfliktu (bo nie ukrywajmy - jest to konflikt) jest wprost proporcjonalna do życzliwości czy też poparcia dla tej strony. Tzn. im więcej treści (wypowiedzi czy opisu) prezentującej racje tym większe poparcie. Zjawisko, oczywiście, dotyczy obu stron. A może to tylko zbieg okoliczności... Ciekawe jest to, że spośród wszystkich linkowanych przeze mnie mediów tylko Telewizja Republika i wpolityce.pl pominęły całkowicie argumenty strony przeciwnej. Największą równowagę natomiast okazało polskieradio.pl. Ale to takie tam króciutkie badanko dla własnej ciekawości.
Ksiądz pana wini, pan księdza – a nam prostym zewsząd nędza…