Po prasowych doniesieniach na temat rychłej nowelizacji ustawy o służbie cywilnej postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej u źródła w KPRM. Niestety, nasze pytanie nie doczekało się jakiejkolwiek odpowiedzi. Cóż, mówi się trudno. Zatem kilka słów komentarza (w trybie przypuszczającym) na podstawie tego co (teoretycznie) wiemy…
W celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa, w urzędach administracji rządowej działa korpus służby cywilnej. Prezes Rady Ministrów jest zwierzchnikiem korpusu służby cywilnej. Tyle – dla przypomnienia – stanowi konstytucja w swoim art.153. Rozważania zapewne należałoby zacząć od tego, czy politycznie neutralne wykonywanie zadań państwa może być realizowane przez korpus służby cywilnej częściowo upolityczniony ? Odpowiedź to temat na zupełnie inny tekst (może kiedyś). Dziś nie będziemy szukać odpowiedzi na to pytanie. Warto jednak zauważyć, że proponowane zmiany będą w swej istocie rewolucyjne i – w mojej opinii – znacząco zachwieją pojmowaniem idei owego konstytucyjnie gwarantowanego (póki co) „neutralnego politycznie wykonywania zadań państwa”. Nad poszczególnymi propozycjami zmian będziemy się zastanawiać, gdy ujrzymy projekt. Albo raczej – o ile go ujrzymy. Bo jeśli będzie to projekt poselski (to, że jest opracowywany w KPRM nie ma najmniejszego znaczenia dla okoliczności, przez kogo zostanie zgłoszony do marszałka sejmu), to zdaje się nie będą konieczne konsultacje społeczne, jak ma to miejsce w przypadku projektów rządowych. A jak mogliśmy się przekonać, nowa jakość w legislacji pozwala na szybkie trzy czytania w kilka godzin (może to efekt akcji: „Cała Polska czyta dzieciom”?), nocny podpis prezydenta i publikację w dzienniku ustaw zanim wzejdzie słońce. Tak więc może się zdarzyć, że pewnego dnia obudzimy się w całkiem nowej, korpusowej rzeczywistości…