To już ostatni dzwonek - czas na decyzję i dokonanie zgłoszenia do postępowania kwalifikacyjnego
Już tylko dwa tygodnie zostały na podjęcie decyzji o przystąpieniu do postępowania kwalifikacyjnego. Natomiast termin egzaminu został wyznaczony na 4 lipca 2015 r. O tegorocznym postępowaniu sygnalnie pisaliśmy już w styczniu i w lutym. Z informacji udzielonych Gazecie Prawnej przez Jolantę Langiewicz, kierownika biura spraw personalnych, rekrutacji i organizacji postępowań w służbie cywilnej KSAP wynika, że zgłosiło się już blisko 900 chętnych. Limit mianowań na 2015 r. podobnie jak w ostatnich latach wynosi 200 osób (w tym już 37 miejsc jest zarezerwowanych dla absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej). Ze względu na fakt, że ustawowy termin składania zgłoszeń - 31 maja w tym roku przypada w niedzielę, będą one przyjmowane również w poniedziałek 1 czerwca. Problem niskich limitów poruszamy od lat. Co jakiś czas przewija się również w mediach, ale bardzo szybko ucicha. Tym razem w Gazecie Prawnej Artur Radwan cytuje członka Rady Służby Cywilnej Tadeusza Woźniaka, który poziom limitów określił jako skandaliczny. Stwierdził również, że jest to dowód na to, iż Rząd nie dba o wysoko wykwalifikowaną kadrę urzędniczą.
Redaktor Artur nie byłby sobą, gdyby oprócz informacji o miesięcznym dodatku, który na początku urzędnik mianowany otrzymuje w wysokości 880 zł nie przemycił też zgodnej z prawdą wiadomości, że wraz ze zdobywaniem kolejnego stopnia służby cywilnej dodatek ten może wynosić nawet 5 tys. Panie Arturze, w ramach rzetelności dziennikarskiej może jednak podałby Pan również ilu to mamy aktualnie urzędników mianowanych z takim dodatkiem? (nie podaję linku do artykułu – Rząd nie chce stawiać na urzędnicze elity – gdyż nie jest dostępny w darmowych zasobach Gazety Prawnej)
Wracając jednak do tematu. Jeśli ktoś nadal się zastanawia – warto jeszcze raz wziąć głęboki oddech, zajrzeć na stronę KSAP i…
Aktualnie urzędników mianowanych mamy 7,7 tys., co stanowi niecałe 6,5% korpusu służby cywilnej. I w najbliższych latach nie ma nadziei na jakiś przełomowy wzrost. Z pewnością oprócz wysokości limitu istotnym problemem jest również prawidłowe wykorzystanie tych osób, gdyż w wielu urzędach po uzyskaniu mianowania urzędnik nadal zajmuje to samo stanowisko i wykonuje te same co wcześniej zadania. A przecież przechodząc pozytywnie postępowanie kwalifikacyjne udowodnił, że posiada wysokie kompetencje zawodowe, z których pracodawca powinien korzystać. Czy doczekamy się tutaj jakichś zmian systemowych? Jakoś nie widać konkretnych inicjatyw, chociaż sam problem jak już wspomniałem jest co jakiś czas w mediach poruszany.
Póki jednak jest jak jest - walczcie o te nieco ponad 160 miejsc. Powodzenia.